Nie brakuje ludzi, którzy już miesiąc temu lub szybciej zaczęli „wielkie odliczanie” do rozpoczęcia wakacji. I wreszcie są!

Podczas wakacji możemy zapomnieć ile to 7*7, kto jest autorem powieści „W pustyni i w puszczy”, kiedy była Bitwa pod Grunwaldem etc. O tych rzeczach nie będziemy myśleć, leżąc na plaży, wędrując w górach czy też kąpiąc się w morzu lub jeziorze. I nie jest to nic złego. Są jednak ludzie, którzy uważają wakacje za czas odpoczynku także od Boga.

Pewnie każdy parokroć słyszał opis stworzenia świata z Księgi Rodzaju. Właśnie ten fragment ukazuje jak przemyślane były kolejne jego etapy. Można dostrzec pewien alogorytm. Nic nie było przypadkowe. Właśnie podczas wakacji tym bardziej i pełniej możemy dostrzec w różnych zakątkach świata piękno, które zawdzięczamy Bogu. To jest jeden z wielu dowodów miłości Boga do ludzi. Przez to wszystko co dostrzegamy Bóg objawia się nam – jest to tzw. objawienie kosmologiczne.

Bóg daje nam piękny świat, czas do regeneracji i tylko od nas zależy jak owe wakacje wykorzystamy. Jak zawsze Bóg daje nam wolną wolę. Także od Boga możemy zrobić sobie odpoczynek. Ale czy w takim wypadku kochamy Boga jak Bóg nas? Czy rzeczywiście jesteśmy wtedy ludźmi wierzącymi? Każdy z osobna musi odpowiedzieć sobie na te pytania.

Wydaje mi się, że jeśli ktoś kogoś naprawdę kocha robi wszystko co w jego mocy, by być jak najbliżej tej drugiej osoby. Nie jest inaczej w relacji Bóg – człowiek. Starannie planujemy wakacje. Wybieramy się do biur podróży, myślimy o załatwieniu urlopu. Przed wyjazdem dokładnie się pakujemy. Wreszcie nadchodzi czas na upragniony urlop. Ale czy pamiętamy wśród tych wszystkich rzeczy o Eucharystii, modlitwie indywidualnej, Spowiedzi Świętej? Bóg chce naszego wypoczynku i szczęścia, ale czy jest to możliwe bez Boga. Dla osoby prawdziwie wierzącej z pewnością nie. Bóg jak zawsze daje nam wybór. To od nas zależy jak będziemy przeżywać ten czas.

Życzymy wszystkim udanego wypoczynku.