21 listopada przypada liturgiczne wspomnienie św. Tarsycjusza, patrona akolitów i wszystkich posługujących przy ołtarzu, a więc przede wszystkim ministrantów.
Święty Tarsycjusz miał być akolitą Kościoła Rzymskiego. Nie znamy bliżej daty jego śmierci – przypuszcza się, że poniósł śmierć męczeńską za panowania cesarza Decjusza (lata 249-251), panowania naznaczonego krwią prześladowanych chrześcijan. Więzionym wyznawcom Chrystusa zanoszono potajemnie Komunię Świętą, a gorliwością w obsługiwaniu świętych męczenników wyróżniał się św. Tarsycjusz. Pewnego dnia został napadnięty przez grupę pogańskich chłopców, a broniąc niesionego Skarbu został dotkliwie pobity. Wkrótce potem zmarł – jak prawdziwy sługa i męczennik Chrystusa. Relikwie Świętego spoczywają w bazylice św. Dominika w Neapolu, trumienka z częścią relikwii jest także w salezjańskim kolegium w Rzymie.
Wspomnienie naszego patrona uczciliśmy uroczystą Mszą Świętą, którą w czwartkowy wieczór sprawowali ksiądz Proboszcz oraz ksiądz Tomasz – opiekun ministrantów w naszej parafii. W ten sposób podziękowaliśmy za dar powołania ministranckiego, a za wstawiennictwem naszego patrona prosiliśmy o siły i wytrwałość w dalszej służbie.
Podczas sprawowanej Eucharystii kolejne grupy chłopców wstąpiły na wyższe stopnie posługi przy Ołtarzu. Po kilkumiesięcznym przygotowaniu kandydatem na ministranta został Michał Hańko, natomiast ci, którzy przez ostatni rok jako kandydaci uczyli się służby liturgicznej, złożyli swoje przyrzeczenia i otrzymali kołnierz jako znak pełnej godności ministranta. Są to: Łukasz Jakubski, Krzysztof Forajter, Szymon Kuźnik, Kacper Lis oraz Dominik Serbin. Szósty z chłopców – Krzysztof Banaś, z powodu choroby nie mógł być obecny na czwartkowej uroczystości, a swoje przyrzeczenie złoży w najbliższym czasie. Ponadto, w związku z odpowiednim wiekiem oraz stażem służby do rangi ministrantów starszych przesunięci zostali Mateusz Serbin, Karol Niedziela i Kuba Bajdak zakładając czarne sutanki, a także Kuba Skrzydło, Mateusz Krawczyk, Krzysiek Niedziela oraz Mateusz Wiśniewski, którzy od teraz służyć będą przy Ołtarzu w albach. Warto dodać, iż w ostatnim czasie nasza Parafia wzbogaciła się o kolejnego animatora grup ministranckich – jest nim Michał Siedlok, który po przebytym szkoleniu i zdanym egzaminie z rąk biskupa Józefa Kupnego otrzymał pasy animatorskie.
Po zakończonej Mszy Świętej przenieśliśmy się do kościelnej sali, gdzie odbyło się przyjęcie, w którym uczestniczyliśmy razem z rodzicami. Był poczęstunek, czas na rozmowy, omówienie naszych obowiązków i planów na przyszłość – rozpoczął się przecież okres kolędowy, dla ministrantów szczególnie pracowity, przed nami Adwent z roratami i Święta Bożego Narodzenia, do których trzeba się dobrze przygotować.
Służba ministranta przejawia się przede wszystkim w obecności przy Ołtarzu i asystowaniu kapłanowi w czynnościach liturgicznych. Ministrantem nie przestajemy jednak być, zdejmując komżę i wychodząc z kościoła – godność bycia ministrantem zobowiązuje do bycia przykładem także w codziennym życiu, w domu, szkole, na podwórku. Jest to szczególnie ważne, bo w ten sposób reprezentujemy już nie tylko siebie, ale całą ministrancką wspólnotę, parafię, a przede wszystkim Chrystusa i jego naukę. Święty Tarsycjuszu – wstawiaj się za nami!