Urlop bez Boga? Niemożliwe! Bóg nie ma urlopu. Stąd nawet wtedy, gdy ty wykorzystujesz swój czas wypoczynkowy na plaży lub chodząc po górach, Bóg czuwa tuż obok ciebie. On jest. Dwadzieścia cztery godziny na dobę i trzysta sześćdziesiąt pięć dni w roku.

Jedni właśnie korzystają z długich wakacji, inni z dwutygodniowych lub tygodniowych wczasów, jeszcze inni odpoczywają w domu przed telewizorem… Każdy odpoczywa na tyle, na ile czas mu pozwoli. Dla Boga czas nie istnieje. On nawet lubi być zajęty. Lubi, gdy do Niego mówisz, dzielisz się z Nim troskami i radościami. Także w wakacje. Możesz zrobić sobie urlop od pracy, wakacje od nauki, ale nie od Pana Boga. Wręcz przeciwnie, wakacje są czasem, kiedy w końcu oderwany od codziennych zajęć, tak naprawdę możesz poświęcić Bogu więcej swojego czasu. Już nie masz wymówek, że „szef czeka na gotowy materiał”, albo „wypracowanie do szkoły samo się nie napisze”, bo w końcu masz wolny czas. Wolne, ale nie od Pana Boga… Właśnie teraz możesz jeszcze bardziej Go poznawać. Masz czas, by siedząc nad morzem poczytać dobrą, pobożną książkę, czy chodząc po górach rozważyć na łonie natury jakiś radosny Psalm. A może wybierzesz się na jakieś rekolekcje czy dzień skupienia? Masz w końcu czas… A Pan Bóg? On jedyny czasu nie liczy.

I nie zapominaj o niedzieli. Być może niejednemu zdarzało się zapominać w ciągu roku o uświęceniu tego czasu pod pretekstami wszelakimi… Teraz masz okazję zadośćuczynić, zastanowić się, przemyśleć… Być może właśnie w wakacje, czy urlop, odkryjesz jak ważne jest uświęcanie czasu przeznaczonego na wypoczynek. Być może dzięki tym wakacjom zrozumiesz, że każda niedziela jest dla Ciebie duchowym umocnieniem na kolejne pracowite dni tygodnia, tak jak wakacje, czy wczasy, są umocnieniem i odnowieniem sił fizycznych na dalszy rok nauki i pracy…